sobota, 3 listopada 2012

05. proponowana pomoc.

- Czasami w coś nas umiera i nie chcę zmartwychwstać. - Kurt Cobain. 

Podkład muzyczny.

Była sobota. Minął tydzień od pokłócenia się z Ginny, Harrym i Ronem. Jedynie Luna i Hermiona, nic nie mówiły na ten temat. Julie była im wdzięczna.
Dziewczyny poszły razem na śniadanie, gdy dotarły na miejsce, cała trójka już tam była. Wybraniec podszedł do niej.
- Mogłabyś przyjść dzisiaj do pokoju wspólnego przed północą ?
Dziewczyna prychnęła.
- Zastanowię się.
- Dobrze, będziemy i tak czekać. Ah... i jeszcze Dumbledore kazał mi Cię przyprowadzić dziś do niego o osiemnastej.
Po tych słowach odszedł. Blondynka nałożyła sobie tosta. Gdy go zjadła zauważyła, że Malfoy, również wychodzi z Wielkiej Sali.
Podbiegła do niego.
- Hej - powiedziała miłym tonem.
- Deception, jak tam ? - mruknął. Rzadko kiedy pokazywał co czuł. To było denerwujące.
- Całkiem. Od poniedziałku są treningi i klasyfikacje do Quidditcha. Potter jest kapitanem.
Chłopak prychną, a następnie chwycił ją za rękę, nawet taki mały gest może sprawić, by komuś powrócił humor.
Poszli na błonia. Usiedli, przy jeziorze. Oboje milczeli, ale Julie postanowiła przerwać tą głuchą ciszę.
- Czemu ostatnio dziwnie się zachowujesz? - zapytała.
Nie odpowiedział.
- Nie ufasz mi ? - próbowała go zachęcić, chciała mu pokazać, że jej zależy.
Malfoy wziął głęboki oddech i powiedział:
- Ufam, oczywiście, że tak. Jednak to nie jest takie łatwe. Mam pewne wspomnienie.
Pocałował ją.
- Daj mi je, a ja to zobaczę. Postaram Ci się pomóc.
- Nie będziesz ze mną chciała po tym  rozmawiać.
Zachował się podejrzanie. Denerwowało ją to.
- Dobra, ale jutro w tym samym miejscu, o tej samej porze.

~ * ~

Dziewczyna przechadzała się samotnie korytarzami zamku. Gdy nagle poczuła szarpnięcia, za prawe ramię.
Była to Pansy Parkinson. Ślizgonka o twarzy mopsa. Była na szóstym roku.

- Ty... suko... Jak śmiesz spotykać się z Draconem Malfoy'em ?
Szeptała krzycząc. Zachowywała się ordynarnie.
- Słucham ? - warknęła blondynka, po czym wyjęła różdżkę.
- To co słyszysz kretynko ! Pamiętaj on jest mój !
- Chciałabym Cię poinformować, że dla Malfoy'a jesteś tylko wtedy potrzebna, kiedy nie ma się z kimś przelizać.
Ostatnie słowa akcentowała bardzo powoli i dobitnie.
Parkinson po tym zdaniu rozzłościła się. Chciała rzucić zaklęcie na Julie, ale ona była szybsza.
Deception postanowiła pobiec do pokoju wspólnego. Było już po siedemnastej dwadzieścia. Harry pewnie na nią już czekał.

~ * ~

- Już jesteś ? - zapytał zdziwiony Harry. Mieli jeszcze dwadzieścia minut do spotkania z dyrektorem.
- Tak. Nie lubię się spóźniać - powiedziała kąśliwie.
- To może już chodźmy ?

Poszli. Nie rozmawiali ze sobą. Nie chciała nawet zamienić z nim, kilka słów. No tak, jeszcze będzie musiała iść dziś o północy, ponieważ Harry z Ginny i Ronem, będą chcieli z nią porozmawiać. ' Nie mieli wcześniejszej pory. ' - warknęła w myśli.

~ * ~

- Dzień dobry profesorze.
- Usiądź - wskazał jej fotel przy biurku.
- Wzywał mnie pan.
- Tak słyszałem, że od pewnego czasu spotykasz się z Panem Malfoy'em - mówił spokojnie Dumbledore.Julie przewróciła teatralnie oczami. Nie lubiła rozmawiać na ten temat.
-Tak więc chcę pan, gadać ze mną na ten temat ? - mieszała uprzejmość z bezczelnością. Od pewnego czasu zachowywała się jak typowa ślizgonka. - Chcę mi pan dać rady ? Czy wmówić mi, że Draco Malfoy jest śmierciożercą ?
Parsknęła śmiechem. Denerwowali ją ludzie, którzy nie dostrzegali dobra w inny... ' ale Dumbledore nie był, przecież taki. '
- Naturalnie, że nie będę Cię pouczać - mówił łagodnym tonem - ale pamiętaj, jeśli Ci na nim zależy, pomożesz mu i nie zostawisz go.
Nie zrozumiała aluzji. Skąd on może coś wiedzieć na jego temat. Wstała. Chciała już wyjść, ale przypomniała sobie o czymś.
- Czy bym mogła jutro  skorzystać z myślodewni czy jak to się nazywa ?
Kiwnął głową na wznak, że się zgadza.

---------------------

Powiem szczerze, rozdział był gotowy już jakiś tydzień temu w moim pięknym zeszycie, ale brak czasu nie pozwolił mi na to, by zapisać go w komputerze. Jednak zrobiłam tutaj 'mały remont' mam nadzieje, że się podoba (:
Notki dodaje co tydzień lub dwa w piątek lub sobotę. 

11 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze ciekawa treśc ja bym leprzej nie wymyśliła pisz dalej bo amsz talent a ja chętnie poczytam dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie piszesz. Mówię to szczerze, i zgadzam się z osobom wyżej , pisz dalej bo masz talent. Kto wie może kiedyś wydasz książkę ? ;) Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę szczerze że masz talent i przestawaj aby pisać ! Wstawiaj jak najszybciej nowe posty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodobało mi się, masz wene twórczą, możesz dalej pisać, i tworzyć ,

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczyno masz talent! Bardzo ciekawy blog. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe! Pisz dalej będę odwiedzać bloga i proszę o kolejne części, a właściwie to rozdziały. Lubię ten typ tekstów, bo jest taki "realny", a zarazem "fantasy"

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodobał mi się ten blog. Ciekawe to bardzo . Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super blog... Masz talent do pisania czekam na dalsze rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  10. Na ginevrariddle.blogspot.com pojawił się nowy rozdział. Zapraszam.
    Sorry, że tu ale nie widzę miejsca na spam

    OdpowiedzUsuń
  11. Troszkę dużo błędów stylistycznych moim zdaniem, powinnaś nad tym popracować.
    Przybij piątkę, też piszę w zeszycie! ; D
    Co do treści - piszesz krótko, a i tak dzieje się dużo. To niezbyt dobrze, dodawaj więcej opisów, a nie tylko sytuacji. No i za dużo oksymoronów, to nie wpływa dobrze na spójność tekstu. Ale pisz dalej, bo masz pomysł na fabułę ; )
    by the way, zapraszam na zdradzone-uczucia.blogspot.com xD

    OdpowiedzUsuń