Przyjaźń jest jak wielkie pole. Tylko od ciebie zależy, czy
zasadzisz na nim solidne drzewa, czy pozwolisz, by zarosło
chwastami.- Anonim.
Za pięć północ. Julie miała zejść do pokoju wspólnego, by spotkać się z skłóconymi przyjaciółmi.
Czekali na nią - Ron, Harry i Ginny.
- Czego chcecie ? - zapytała ostro blondynka.
- Przeprosić - mruknęła rudowłosa, nie sądziła, że ich rozmowa będzie tak wyglądać.
' Nagle przypomnieli sobie o mnie. ' - pomyślała Deception.
- Czyli myślicie, że powiecie głupie przepraszam i to załatwi sprawę ? - chciała mieć pewność, że im zależy.
- Nie. Naprawdę nam przykro z tego powodu - odezwał się Ron.
Jednak dziewczyna była nie ugięta, prychnęła ze szczyptą ironii.
- Przykro, że pokłóciliście się ze mną, czy też, że się z nim spotykam ?
- Przestań - warknął wybraniec.
- Jaki to trywialne i wygodne, prawda ? - rzuciła Julie.
Blondynka od pewnego czasu stała się bezczelna i arogancka. Nie podobało się im to.
- Proszę Cię. Chcieliśmy Cię przeprosić, a nie pogłębiać kłótni - krzyknęła rudowłosa.
- Dobra. Też przepraszam - powiedziała to dla świętego spokoju.
Cała czwórka przytuliła się. Usiedli na sofie i rozmawiali przez połowę nocy.
~ * ~
Niedziela. Julie ku swojemu zaskoczeniu wstała o godzinie siódmej. Miała jeszcze sporo czasu, by zejść na śniadanie do Wielkiej Sali.
Dziewczyna ubrała i wymalowała się. Następnie zeszła do pokoju wspólnego z książkami od OPCM, eliksirów oraz zielarstwa. Postanowiła odrobić pracę domową, by mieć to z głowy.
~ * ~
Julie i Ginny zeszły do Wielkiej Sali. Była dziesiąta. Dziewczyny rozmawiały, plotkowały, jak to miały w zwyczaju.
- Jutro są treningi z Quidditcha. Idziesz ? - zapytała się rudowłosa.
- Chyba tak. Jednak nie mam jakoś ochoty.
Gdy dotarły na miejsce, usiadły obok Harr'ego i Hermiony.
Blondynka szybko zjadła swoje śniadanie, a następnie chciała pomaszerować do Malfoy'a. Jednak Ginny ją zatrzymała.
- Zaczekaj. Może dziś się spotkamy na błoniach o czternastej ? - zaproponowała.
- Jasne.
Po tych słowach. podeszła do stołu ślizgonów. Była tuż za Draconem. Złapała go za ramię, a potem pociągnęła do siebie. Szepnęła mu do ucha ' chodź. '
Zrobił jak mu kazano.
- Daj mi to.
Uwielbiała wydawać rozkazy.
- Ta... Jesteś pewna, że to chcesz?
Blondynka obdarowała go zabijającym spojrzeniem. Wyciągnęła rękę, by dał jej flakonik z wspomnieniem.
Chłopak dał jej to nie chętnie. Gdy dziewczyna dostała to co chciała, bez słowa pomaszerowała do gabinetu dyrektora.
~ * ~
- Dzień dobry dyrektorze. Mogę ? - wskazała na stojącą przy ścianie myślodsiewnie.
- Naturalnie. Ja muszę na chwile wyjść. Jak skończysz to będziesz wiedziała co zrobić.
Julie podeszła i wlała tam zawarte wspomnienie.
Czarna postać , czarne szaty powiewały mężczyźnie bez pomocy wiatru. Każdy, a to każdy kto znał tego czarodzieja bał się wymówić jego imię. Czyny które popełnił były wielkie, a zarazem straszne. Voldemort. Jednak nie był sam. Przebywał na wyspie z pewnym młodzieńcem. Czarny Pan znęcał się nad chłopakiem.
- CRUCIO - zawył zimny śmiejący się głos - Pamiętasz, że masz zabić Dumbledore ? Może znajdziesz sobie kogoś, kto będzie na tyle, łatwowierny, by Ci pomóc. Jesteś taki jak swój ojciec. Słaby.
- N-n jes-stem słaby i mój ojciec też nie - jęknął młodzieniec, jednak nie krzyczał. Był bliski łez.
- Crucio! Zmądrzałeś? Czy jeszcze Ci pomóc z tym ? - krzyknął Czarny Pan, a następnie i kopnął jęczącego Malfoya.
Chłopak poturlał się prosto do wody. Był pewny śmierci.
Nagle chmara czarnego dymu uniosła się razem z Voldemortem. Tak to koniec.
----------------------------
Tak. Mam nadzieje, że się wam podoba. Nie jestem, co do tego rozdziału pewna. Opis wspomnienia, był dla mnie naprawdę trudne. Opisanie tego wszystkiego, by miało sens i nie było błędów. Mam nadzieje, że wam się to chociaż podoba i nie ma za wielu błędów.
* Piosenka początkowa jest dla mnie wyjątkowa. Pomogła mi napisać ten rozdział.
Następna notka : 24 listopada - godzina 20 - 21. .
Dziękuje.
Widzę, że to kolejny blog typu " dalsze historie HP i innych " bardzo lubię takie blogi. Widziałam już wiele takich blogów ale twój najbardziej mi się podoba :) masz talent, rozwijaj się a twojemu blogowi życzę sukcesów ;D
OdpowiedzUsuńMadilyn...
Uwielbiam tego typu blogi. Czytając to, myślę, że będę tu wracać i czytać. Na razie dobrze ci idzie, ale na pewno będzie jeszcze lepiej. ;)
OdpowiedzUsuńPaulaZmierzch
mikaelson . ♥
super blog lubię tego ttypu blogi.Idzie Ci super ;)
OdpowiedzUsuńOh,my lov
Bardzo podoba mi się twój blog.Kocham opowiadania o draco i ogólnie o harrym potterze. Fajne i ciekawe opowiadania. ;p
OdpowiedzUsuńOgólnie nie jestem fanką takich blogów, ale Twój przykuwa uwagę. Przeczytałam od początku i zapowiada się obiecująco. Poza treścią masz ciekawy szablon, który nie razi w oczy. Jak to na niektórych blogach bywa ;3 Życzę wytrwałości w pisaniu i oczywiście weny jeszcze większej niż dotychczas :D
OdpowiedzUsuńDlaczego to jest takie krótkie? ;c
OdpowiedzUsuńOpisów, opisów, OPISÓW mało!
"czarne szaty powiewały mężczyźnie bez pomocy wiatru" - nie sądzisz, że jest to troszkę niepoprawne?
Staraj się pisać lepiej pod względem stylistycznym, bo fabule nie mam nic do zarzucenia ; )
Tak wiem, że jest krótkie :c Przepraszam. Następny rozdział planuje zrobić długi :) Co do pisowni mojej stylistycznej - nie komentujemy xD
UsuńProszę o umieszczenie linku lub buttonu szabloniarni!
OdpowiedzUsuńPisz więcej . czytałam bosskie <3 tylko krótkie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog na pewno wejdę tu nie raz żeby przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMasz talent, nie zmarnuj tego. Gdyby ktoś pokazał mi twoje opowiadanie i zapytał się czy napisał to profesjonalna pisarka czy amatorka to wybrałabym tą pierwszą opcję. Naprawdę. Pozdrawiam, Marta.
OdpowiedzUsuńJacie , bardzo ciekawy blog , jeden z najlepszych oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńPiszesz w jakiejś redakcji czy czymś takim? Na serio masz talent i nie żartuje. Pięknie! Jest na serio świetnie!
OdpowiedzUsuńświetny blog, oczywiście że masz talent oby tak dalej a ja czekam na kolejny wpis:D
OdpowiedzUsuńAutorem cytatu u góry nie jest anonim, tylko ja ;) Poprawna http://poprawna1.cytaty.info
OdpowiedzUsuń