wtorek, 16 października 2012

03. Śledztwo.

Ce­na jest tym, co płacisz. War­tość jest tym, co otrzymujesz. - Warren Buffett.

Podkład muzyczny.

- Myślisz, że będę Cię ciągle krył ? - warknął rozdrażniony Snape.
- Nie prosiłem o to, by pan mi pomagał. Po prostu bym sobie poszedł. Nie musiałam mu pokazywać tego ramienia! W ogóle jakim cudem nie miałem mrocznego znaku ? - zapytał Malfoy.
- To stara magia, zakrywa blizny. Dzieła na jakieś dwie minuty, a teraz jakbyś mógł, to idź już stąd.
Wściekły blondyn wyszedł. Od pewnego czasu Snape go Denerwował.

~ * ~

Julie biegła na zajęcia z zielarstwa. Nie zwracając na nikogo uwagi, poślizgnęła się, przy wyjściu z zamku. Wpadła  na Malfoy'a.
- Jak chodzisz kretyn... ? - nie dokończył, ponieważ zauważył kto go potrącił, po czym po chwili dodał - Ah. To ty. 
Nie spodziewała się takiej reakcji, jednak nie wiedziała, jak się zachować.
Blondyn wstał, co ku zaskoczeniu, wyciągnął do niej rękę, na wznak, że chcę jej pomóc wstać. Dziewczyna chwyciła ją, po czym, bez słowa pomaszerowała dalej.

~ * ~

Julie szła na obiad do Wielkiej Sali z Ginny Weasley. Blondynka opowiedziała jej co się stało, jednak rudowłosa nie była zachwycona.
- Może coś od Ciebie chcę ? - powiedziała rudowłosa.
- Nie wiem, ale to na pewno nie jest, jego normalne zachowanie.
Nie chciała, mówić o tym reszcie. Mimo to, że oni jej mówią  o wszystkim. Czuła, że będą przesadzać.
Gdy dotarły na miejsce, usiadły obok Rona i Harr'ego.
- Gdzie jest Hermiona ? - zaciekawiła się blondwłosa.
- Z Luną. Pomaga jej z eliksirów. Ma jutro dwie godziny ze Slughornem i powiedział, że będą ważyć eliksir tojadowy i rozweselający, na ocenę.
-Hmm... Ja też jutro to mam - powiedziała, zamyślona Ginny.
Harry zaśmiał się  z rudowłosej po czym rzekł ;
- Masz w tym roku SUMy, więc nie dziw się.
Julie przejechała wzrokiem wszystkie stoły, a jej spojrzenie zatrzymało się na Ślizgonach. Zauważyła Dracona. Spuścił z niej wzrok, wstał, a potem wyszedł z Wielkiej Sali. Dziewczyna zrobiła to samo.
- Do zobaczenia potem.
Postanowiła go śledzić. Prawdę mówiąc nie robiła tego z premedytacją. Byli na piątym piętrze. Chłopak uśmiechnął się złośliwie pod nosem i po chwili rzekł :
- Ładnie to tak śledzić Deception ?

----------------------------------------

Mam nadzieje, że się podoba. Może uważacie to za kolejny nudny blog o stylu Dramione, tyle, że inna bohaterka. :33 Potem się rozkręci. Dzięki za komentowanie i odwiedzanie bloga ! :)   


3 komentarze:

  1. Super blog a najlepszy był Malfoy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie piszesz, ale czasami stawiasz przecinki w miejscach gdzie ich nie powinno być. Oczywiście nie zrozum mnie źle. ^^

    OdpowiedzUsuń